Zaznacz stronę

Historia

kaplicy II Zboru Kościoła Chrześcijan Baptystów Koinonia w Poznaniu

Historia

Stojąc przed kamienicą pod adresem Przemysłowa 48 widzimy zwykły dom mieszkalny jakich wiele na poznańskiej Wildzie. Mało kto zdaje sobie sprawę z sekretu, który chowa się w oficynie. Przechodząc przez bramę kamienicy stajemy bowiem na wprost wejścia do jedynej, wybudowanej przez poznańskich baptystów, kaplicy w Poznaniu.

Choć usytuowanie budynku może sugerować inne jego zastosowanie, to fasada z łukowatymi oknami i skromnie zaznaczonym portalem nie pozostawia wątpliwości, że mamy do czynienia z przeznaczeniem sakralnym. Budynek na planie prostokąta z dwuspadowym dachem zbudowany został z myślą o kaplicy.

W środku, parter zagospodarowany na pomieszczenia gospodarcze. Schody na wprost wejścia prowadzą na piętro gdzie znajduje się pomieszczenie główne. Jednonawowa kaplica z trójprzęsłowym stropem kolebkowym, prezbiterium i płytką absydą.

Po prawej i lewej stronie prezbiterium, którego głównym elementem jest drewniana kazalnica, znajdują się wejścia do zakrystii. Prezbiterium spełnia jeszcze inną funkcję i kryje w sobie baptysterium. Na czas chrztu jest ono otwierane i wypełniane wodą tak, że można dokonać chrztu dorosłej osoby poprzez jej całkowite zanurzenie w wodzie.

Po przeciwnej stronie empora wykorzystywana przez wiernych w przypadku większych zgromadzeń. Przestrzeń pod emporą została zabudowana i jest wykorzystywana jako biblioteka i pomieszczenia dziecięcej szkółki niedzielnej.

Skąd się wziął ten osobliwy budynek w tym miejscu? Kto go wybudował? Kiedy? Kim są baptyści? Skąd baptyści w Poznaniu?

 

Korzenie poznańskich baptystów sięgają XIX wieku kiedy to na ziemiach wielkopolski pojawili się kaznodzieje głoszący reformatorskie idee rozdziału kościoła od władzy świeckiej, ograniczenia struktur parafialnych na rzecz tworzenia zborów ludzi wierzących, decydujących się na uczestnictwo we wspólnocie wiernych z własnego wyboru i na podstawie własnych przeżyć. Potwierdzeniem osobistej decyzji i wyznania wiary w Jezusa jako Zbawiciela był chrzest jaki znamy z Biblii – zanurzenie w wodzie. Idee te zawiera się w pięciu łacińskich zwrotach: Sola scriptura (Tylko Pismo Święte jest źródłem doktryny teologicznej), Sola fide (Tylko wiara jest potrzebna do zbawienia człowieka), Sola gratia (Tylko łaska – zbawienie pochodzi z łaski Boga), Solus Christus (Tylko Chrystus jest pośrednikiem między Bogiem a ludźmi) i Solum Verbum (Jedynie Słowo źródłem łaski Bożej – zbawienia).

Pojedyncze chrzty odbywały się w różnych miejscach wielkopolski jednocześnie i nie istniały jeszcze sformalizowane zbory na tym terenie. Nabożeństwa przeprowadzano w prywatnych domach w Poznaniu i w okolicznych miejscowościach. Niektórzy wierni dołączali do większych zborów np. w Gorzowie Wlkp. lub Inowrocławiu. Pod koniec XIX wieku wspominane są pierwsze stałe lokalne grupy w tym rejonie m.in. w pod gnieźnieńskim Gościeszynie. Niedaleko, bo w Strzyżewie (dziś Strzyżewo Paczkowe) Wilhelm Kuhl oddał ziemię pod budowę kaplicy. Kaplica została wybudowana 6 czerwca i inaugurowana we wrześniu 1896. To pierwsza wzmianka o kaplicy baptystów w okolicy Poznania. Okazuje się że miejscowość Strzyżewo dość mocno wiąże się ze zborem Poznańskim.

W tym samym czasie w samym Poznaniu trwała ewangelizacja rozpoczęta przez misjonarza z Bartoszyc Fryderyka Wargela (1). Wargel, pielęgniarz, wspólnie z innym wiernym Ernstem Lewinem, sekretarzem dyrekcji kolejowej z Wrocławia (Eisenbahnleitung Betrieb Sekretär) organizowali w wynajętych salach nabożeństwa w Poznaniu i udzielali chrztu w rzece Warcie, oficjalnie przynależąc do zboru w Inowrocławiu. Natomiast zbór w Strzyżewie rozrastał się i zatrudniano tymczasowo różnych kaznodziejów m.in. Mayer, Herman Flugge. Od 1 lipca 1899 roku zbór prowadził August Majewski.

W 1902 roku liczba członków notowana była na ok 137 osób. Historycy wspominają o komitecie założycielskim w składzie Mayer, Currant, Kromm i Liebig, który 6 kwietnia 1902 roku w kaplicy baptystów w Strzyżewie (dziś Strzyżewo Paczkowe) ogłosił powstanie samodzielnego (nie powiązanego z Inowrocławiem) zboru Poznań-Strzyżewo (Striesen-Posen), którego kaznodzieją oficjalnie został właśnie August Majewski.

Pocztówka zdobiąca Świetlicę Wiejską sołectwa Strzyżewo Paczkowe. Lewa strona dolne zdjęcie: kaplica baptystów dziś już nie istniejąca i z jej prawej strony budynek szkoły i poczty - dzisiejsza Świetlica Wiejska

Pocztówka zdobiąca Świetlicę Wiejską sołectwa Strzyżewo Paczkowe. Lewa strona dolne zdjęcie: kaplica baptystów dziś już nie istniejąca i z jej prawej strony budynek szkoły i poczty – dzisiejsza Świetlica Wiejska

Od października 1903 August Majewski (który mieszkał na stałe w Gnieźnie w nieistniejącym dziś domu przy ul. Kawiary 4) prowadził zbór razem z Christianem Rode. Rejestrowało się w tym czasie ciągły wzrost członków. Po 3 latach, we wrześniu 1906 kaznodzieją pomocniczym został Paul Schild, który osiadł w Trzemesznie, a miesiąc później pastorem zboru został Robert Drews.

Nabożeństwo inauguracyjne, wprowadzające Drewsa, odbyło się w kaplicy w Strzyżewie, a prowadził je kaznodzieja z Inowrocławia Helmut Liebig.  Zbór Poznań-Strzyżewo liczył już wtedy 280 członków, z których tylko 25 z Poznania. Większość wiernych to osadnicy przybyli z Brandenburgii, Westfalii, Saksonii i innych części Niemiec. Poprzez komisję osadniczą dostawali od państwa pruskiego ziemię na sprzyjających warunkach i prowadzili gospodarstwa rolne.

August Majewski, a później Robert Drews przykładali dużą wagę do misji ewangelizacyjnych w szczególności wśród ludności polskiej zaboru pruskiego. Majewski utworzył specjalny fundusz na ten cel. Zbór zatrudniał etatowych misjonarzy: Jana Pietrasza, Ludwika Miksę, Stelmacha, za sprawą których odbywały się kolejne chrzty w Poznaniu, Ostrzeszowie, Katowicach, Czerminie. Mówiło się o polu misyjnym obejmującym 10 miast i 80 wiosek. Zatrudnianie polskich misjonarzy wynikało z przekonania Roberta Drewsa, że Ewangelia może być skutecznie głoszona narodowi polskiemu tylko w języku ojczystym i tylko przez wierzącego Polaka. Dzięki nim zbór Poznań-Strzyżewo liczył wtedy we wszystkich wspomnianych lokalizacjach ok. 800 członków. Rozproszenie członków w różnych miejscowościach powodowało konieczność organizacji 20 niedzielnych nabożeństw i angażowania kolejnych ewangelistów.

Robert Drews mieszkał w tym czasie z rodziną w kamienicy przy Ul. Kilińskiego 5 w Poznaniu. Zajmował 4 pokojowe mieszkanie z łazienką, kuchnią i balkonem. Mieszkanie było wynajmowane, a pastor utrzymywał się z regularnej zborowej pensji 2800 Marek rocznie.

Poznań, Wilda, kamienica przy ul. Kilińskiego 5, stan obecny (fot. własna, Koinonia)

Poznań, Wilda, kamienica przy ul. Kilińskiego 5, stan z 2021 (fot. własna, Koinonia)

Poznańscy wierni z miasta spotykali się w wynajętej sali. Drews widział niedogodność sytuacji: sala mieściła się w wysokiej kamienicy i trzeba było pokonać 4 piętra schodów. Wynajmowane były też inne miejsca na nabożeństwa i ewangelizacje. Drews wspomina: „Wraz z Janem Pietraszem wynajęliśmy restaurację w dzielnicy Chwaliszewo, w której przeważali Polacy. Publiczność na spotkaniach stawała się coraz większa i wielu Polaków pilnie w nich uczestniczyło.”

Niedogodności lokalowe rozwiązały się 24 maja 1908 roku gdy Wilhelm Dohmann zbudował kamienicę na zbiegu dzisiejszej ulicy Poplińskich i Św. Czesława i udostępnił zborowi. Jako wierny zboru przystosował go do potrzeb nabożeństw: była sala z baptysterium, galeria dla chóru, pomieszczenia pomocnicze (dziś ul. Poplińskich 12).

Drews równocześnie cały czas był zaangażowany w prace w Strzyżewie: „Z czułością wspominam dwa tygodnie biblijne połączone z ewangelizacją w lutym 1908 roku w Strzyżewie. Służyli bracia Merten, Horn i Maier. Ponad 30 osób przyszło i oddało życie Bogu.” (2).

Oprócz pracy kaznodziei w Poznaniu oraz w Strzyżewie, ewangelizacji i nadzorowania misji na południu Polski Drews rozpoczął wydawanie czasopisma „Posłaniec Zborowy” (Der Gemeindebote), który miał na celu wymianę informacji i wzmocnienie życia wspólnotowego w całej rozproszonej kongregacji. Pierwszy numer ukazał się z początkiem 1908 roku i był później wydawany regularnie przez 30 lat.

W 1910 Wilhelm Dohmann popadł w kłopoty finansowe i musiał sprzedać dom przy ul.Poplińskich. Nowy właściciel znacznie podnósł czynsz i nie zgodził się na umowę długoterminową. Baptyści znów szukali miejsca spotkań w Poznaniu. Rada zboru zdecydowała się na budowę kamienicy i kaplicy. Wybór padł na opuszczone miejsce, w którym kiedyś stała fabryka, przy Margaretenstrasse 12 (dziś Przemysłowa 48). Została zawarta transakcja kupna 1200 m2 działki za 38 000 Marek plus 2000 Marek kosztów dodatkowych. Bank w Hamburgu udzielił pożyczki pod hipotekę w wysokości 95 000 Marek, z kolei 20 000 Marek pożyczył sprzedawca gruntu. Wszystkie inne fundusze pochodziły ze zbiórek, o które zabiegał Drews w parafiach Prus wschodnich i zachodnich. Czynsz z mieszkań i oszczędności wynikające z braku konieczności wynajmowania sal w mieście miały pomóc spłacić pożyczki.

Kamień węgielny położono 21 marca 1910. Wybudowano czterokondygnacyjną kamienicę z kaplicą w oficynie. Dodatkowo w kaplicy było 5 pokojowe mieszkanie pastora i dodatkowe 2 pokojowe mieszkanie służbowe. Kierownikiem budowy był Wilhelm Schütte z Gniezna, a brygadzistą i murarzem Wilhelm Dohmann.

Budynki zostały oddane do użytku 30 października 1910 roku (3).  W myśl pruskiego prawa zbór baptystów nie był uznanym prawnie publicznym związkiem wyznaniowym co miało swoje następujące konsekwencje: zabudowania choć służyły całej społeczności baptystów w Poznaniu były oficjalnie prywatną własnością Roberta Drewsa i Konstantego Hankela a nie zboru, a drugim ważnym ograniczeniem był wymóg, aby budynki kaplic wyznań mniejszościowych były stawiane w miejscach mniej widocznych (tego rodzaju kaplice znajdziemy we Wrocławiu, w Szczecinie oraz w innych miastach, które podlegały prawu pruskiemu) (4).

Kaplica w 1914 roku (

Kaplica w 1914 roku („Wilda w czterech odsłonach”, Magdalena Mrugalska-Banaszak, s. 393)

Wnętrze kaplicy - stan obecny (fot. własna Koinonia)

Wnętrze kaplicy – stan obecny (fot. własna Koinonia)

Przez kolejnych 8 lat kaplica służyła zborowi i koszty związane z budową były pokrywane przez wiernych. Niestety I wojna światowa miała dla zboru ciężkie konsekwencje: wielu wiernych powołanych zostało do wojska i zginęło, w tym syn Roberta Drewsa. Po ogłoszeniu niepodległości Polski, rząd Niemiec wezwał swoich obywateli do powrotu do kraju. Bardzo silna była również emigracja do Stanów Zjednoczonych. Henkel przeniósł się do Berlina zostawiając pełnomocnictwa do zarządzania całością majątku Drewsowi, na którego spadło nie tylko zarządzanie ale i spłaty pożyczek. Został on z tym problemem całkowicie sam gdyż po wojnie liczba wiernych była bardzo mała.

Początkowo udawało się zdobywać środki z zagranicy. Jednak w 1924 roku polski bank w Poznaniu oświadczył, że wykupił hipotekę kaplicy od banku Meininger z Hamburga i zaoferował bardzo korzystny jej wykup pod warunkiem, że stanie się to niezwłocznie. Drews wyliczył, że wystarczy około 2000 polskich złotych i choć sam nie miał takich pieniędzy liczył na wsparcie społeczności ze Strzyżewa. Nie uzyskał go jednak. Był czerwiec 1924, termin spłaty wyznaczony na sobotę 14-tego. Środki, które miała rodzina Drewsa to zdeponowane u nich 1800 zł, które musieli oddać w październiku. Po modlitwach wraz z żoną podjęli decyzje przeznaczenia tych pieniędzy na spłatę hipoteki. Kiedy zjawił się z pieniędzmi w banku, kasjer oświadczył, ze parafia zaliczana jest do obszarów wiejskich i opłata wzrasta do prawie 3000 złotych!

Robert Drews wspominał: „Ogromnym wysiłkiem zebrałem 2000 zł; beznadziejne było, że musiałem teraz zebrać kolejne 1000 zł. Dzień i noc byłem podekscytowany i modliłem się o to. Wtedy Pan dał tę myśl: Napisz do dyrektora banku, poinformuj go o naszej sytuacji i poproś, aby nasza nieruchomość została uznana za miejską. Sobota to ostatni dzień przyjmowania środków; w piątek wysłałem list polecony. W sobotę poszedłem do banku, modląc się i ufając Bożemu prowadzeniu. Po godzinach oczekiwania, ale ze spokojem, udało mi się porozmawiać z dyrektorem i po około 15-20 minutach moja prośba została spełniona. Dyrektor odprowadził mnie do kasy, zapłaciłem około 2200 zł i otrzymałem paragon anulowania hipoteki. Z ogromnym podziękowaniem w naszych sercach i łzami radości w oczach moja droga żona i ja uklękliśmy przed Bogiem, który do dziś czyni cuda. Kilka tygodni później otrzymałem pożyczkę w wysokości 400 dolarów z Ameryki Północnej, którą mogłem przeznaczyć na spłatę długów w październiku. Jak wspaniały i wspaniały Bóg pomógł we wszystkim. Jemu tylko cześć i chwała.”

Przed II wojną kaplica była wykorzystywana przez baptystów języka niemieckiego jak też i polskiego, którzy jednak byli w mniejszości. O nabożeństwach w języku polskim dowiadujemy się z ogłoszeń prasowych tamtych czasów (5):

  • tygodnik „Wolny Chrześcijanin” w 1922 roku ogłasza: „..każdej niedzieli o godzinie 2:30 po południu odbywają się Wykłady Pisma Św.…. Poznań, Przemysłowa 12”,
  • „Wolny Chrześcijanin” w nr 34 z 1922 zamieszcza notatkę Karola Libala pt. „Zbór baptystów w Poznaniu” i donosi: „Nasze regularne niedzielne nabożeństwa odbywają się o godzinie 2-giej i pół po południu i Bóg nas błogosławi, gdy zjawimy się w liczbie 20-30 i więcej osób dla słuchania Słowa Jego… Od dziś, 30 lipca, rozpoczęliśmy nowe zgromadzenia o godzinie w pół do szóstej wieczorem. Chcemy skupić do pracy dla Zbawcy wszystkich młodych ludzi z naszego grona, tym bardziej, że przybyło tu kilku braci ze zborów baptystów i „jewangielskich christijan” z Wołynia do służby wojskowej… Zakładamy Stowarzyszenie Młodzieży Polskiej…”

Wiemy, że Robert Drews był on gorącym zwolennikiem misji polskiej zarówno przed jak i po ogłoszeniu niepodległości. O oddaniu Roberta Drewsa dla sprawy polskiej niech posłużą modlitwy zebrane w sprawozdaniu ze zjazdu Unii Baptystów Języka Niemieckiego w 1937 roku w Łodzi, unii której Robert Drews był prezesem:

Bericht über die vierte Unionversammlung der Baptisten 03.11.1937, str. 14, (Wielkopolska Biblioteka Cyfrowa)

Bericht über die vierte Unionversammlung der Baptisten 03.11.1937, str. 14, (Wielkopolska Biblioteka Cyfrowa)

Praca Roberta Drewsa w tym miejscu trwała przez prawie 40 lat do roku 1945 kiedy to opuścił Polskę i osiadł w Berlinie. Był on jednym z bardziej energicznych kaznodziejów tamtego okresu. Został ochrzczony w Królewcu 11 lutego 1883 roku przez kaznodzieję Berneike . A od 1885 roku sam pracował jako kaznodzieja. W latach 1887-1888 studiował na seminarium w Hamburgu. W 1892 roku został sekretarzem Związku Młodzieży z siedzibą w Halle. W 1899 r. zastąpił kaznodzieję JGD Janssena w Halle. Od 1906, jak wspomnieliśmy, był kaznodzieją zboru w Poznaniu. Stał na czele Stowarzyszenia Poznańsko-Pomorskiego baptystów i kierował powstaniem w 1923 roku Ogólnopolskiego Związku Gmin Niemieckojęzycznych (Unii Zborów Baptystów Języka Niemieckiego), który to związek utworzył seminarium w Łodzi. Był prezesem Unii Zborów Baptystów Języka Niemieckiego w Polsce w latach 1931-1939. Jak zostało wspomniane wcześniej w 1945 roku wyjechał z Poznania do Berlina-Charlottenburga, aby tam zamieszkać z córkami Lydią i Idą. Umarł 27 września 1947 roku. (6) Na zdjęciu z córką:

(

„Geschichte der deutschen Baptisten in Polen 1858 – 1945”, Robert L. Kluttig

Do 1945 trwało nieprzerwane użytkowanie kaplicy przez zbór baptystów. Jednak powojenne zmiany dotknęły również naszych zabudowań. Jako prywatna własność obywateli niemieckich: R.Drewsa i Konstantego Henkela, kamienica i kaplica w myśl powojennego prawa przeszły na własność państwa polskiego i zaczęły w nich funkcjonować różne miejskie instytucje.

20 czerwca 1946 roku kaznodzieją zboru baptystów został w Jan Pancewicz, a Polski Kościół Ewangelicznych Chrześcijan Baptystów został uznany publicznoprawnym związkiem religijnym. Naczelna Rada Kościoła rozpoczęła staranie o odzyskanie mienia w Poznaniu. Prezes rady Andrzej Kircun i sekretarz rady S. Krakiewicz wysyłali pisma do Ministerstwa Informacji i Propagandy w Warszawie z prośbą „o wydanie podległym urzędom zarządzenia zwolnienia świątyni z umieszczonego w niej Domu Kultury i przekazania jej Polskiemu Kościołowi Ewangelicznych Chrześcijan Baptystów”. (7) Okazuje się, że otrzymują odpowiedź pozytywna:

Historia starań Kościoła Baptystów w Poznaniu o prawa do baptystycznych obiektów sakralnych położonych przy ul. Przemysłowej 48, Krzysztof Brzechczyn

Historia starań Kościoła Baptystów w Poznaniu o prawa do baptystycznych obiektów sakralnych położonych przy ul. Przemysłowej 48, Piotr Zaremba

Dzięki takiej odpowiedzi Jan Pancewicz otrzymał mieszkanie w dawnych pomieszczeniach sekretariatu zboru. Jednakże cześć pokoi była już zasiedlona przez innych lokatorów. Mieli oni co prawda przydzielone mieszkanie w innym rejonie miasta ale odwoływali się od decyzji o eksmisji. Narastającym problemem był również fakt wykorzystywania głównych pomieszczeń kaplicy (nad mieszkaniem Pancewicza) przez Kuratorium Szkolne Okręgu Poznań. Kuratorium przeznaczało kaplicę na kursy tańca, które odbywały się również w niedziele w czasie nabożeństw, kiedy to zborownicy zwykli zbierać się w mieszkaniu pastora. Hałas utrudniał prowadzenie nabożeństw.

O sytuacji budynku i podobnych problemach czytamy we wzmiankach w Głosie Wielkopolskim z tamtego czasu:

GW_180_04071946

Artykuł – Głos Wielkopolski, Nr 180, 04.07.1946 (Wielkopolska Biblioteka Cyfrowa)

Kilka dni później pojawia się kolejna informacja:

Artykuł – Głos Wielkopolski, Nr 190, 14.07.1946 (Wielkopolska Biblioteka Cyfrowa)

Stan podziału mieszkań w kaplicy pomiędzy dwie rodziny trwał aż 8 lat. Równocześnie miała miejsce korespondencja pomiędzy Janem Pancewiczem i różnymi urzędami odnośnie tej sytuacji, jak również pomiędzy Radą Kościoła i urzędami odnośnie zwrotu pozostałej części budynku. 19 września 1954 roku sublokatorzy zwolnili zajmowane pomieszczenia mieszkania i powiększyła się przestrzeń do zgromadzeń zboru baptystów.

Jak można wywnioskować decyzja władz wydana 17 września 1946 została zrealizowana tylko jeśli chodzi o mieszkanie dla pastora. Wkrótce po wydaniu wspomnianej decyzji urząd, w którego gestii było mnienie poniemieckie odkrył księgi wieczyste, z których wynikało, że właścicielami kamienicy i kaplicy przed wojną było dwoch obywateli niemieckich: Robert Drews i Konstanty Henkel, a nie zbór baptystów, który te obiekty wtedy użytkował. Stało się to koronnym argumentem dla pozostawienia obu nieruchomości w gestii władz i nie przekazywania ich baptystom.

Główne pomieszczenie kaplicy pozostawało więc cały czas w gestii Kuratorium i zostało przeznaczone na Aulę V Liceum Ogólnokształcącego (8). Liceum im. Klaudyny Potockiej (później V Liceum Ogólnokształcące) w latach 1945 do 1964 zajmwowało sąsiedni budynek tzw. Paulinum (ul. Przemysłowa 46) wykorzystując kaplicę baptystów jako aulę szkolną. W późniejszych latach budynek kaplicy stał się aulą Zespołu Szkół Kolejowych prowadzonych przez przedsiębiorstwo Zespół Naprawczy Taboru Kolejowego. (9)

Kaplilca kiedyś (fot.

Kaplilca kiedyś (fot. „Historia starań Kościoła Baptystów w Poznaniu o prawa do baptystycznych obiektów sakralnych położonych przy ul. Przemysłowej 48”, Piotr Zaremba) i dziś (fot. własna Koinonia)

V Liceum 1954

Zabawa Karnawałowa klas 9-tych 28.01.1954 (fot. Kronika V Liceum im Klaudyny Potockiej w Poznaniu)

V Liceum 1954

Zabawa Karnawałowa klas 9-tych 28.01.1954 (fot. Kronika V Liceum im Klaudyny Potockiej w Poznaniu)

W 1963 roku uczennice Liceum im Klaudyny Potockiej zorganizowały w auli spektakl pt. „Treść gorejąca” Juliana Tuwima. Wystąpiły w nim: Danuta Pawlina, Ina Beler, Wiesława Woźniak, Maria Racka – uczennice „Klaudynki”, a gościnnie Tomasz Sulikowski z liceum „Marcinka” i Grzegorz Brychczyński. Reżyserem spektaklu był Tomasz Szymański (wtedy uczeń VI liceum) i był to jego reżyserski debiut. Zastosował przy tym autorskie oświetlenie punktowe sceny, oparte na dwóch projektorach „Bajka B-2” oraz papierowych tubach. Spektakl ten, w jego reżyserii, 3 grudnia 1964 roku miał teatralną premierę w Teatrze Ósmego Dnia w Poznaniu, którego pan Tomasz Szymański jest współzałożycielem i pierwszym kierownikiem zespołu. W kolejnych latach był wieloletnim dyrektorem Teatru im. Aleksandra Fredry w Gnieźnie.

V Liceum 1963

Aktorzy i reżyser spektaklu ,,Treść gorejąca” Juliana Tuwima w auli V LO 1963 (fot. ze zbiorów prof. V LO Romy Szymańskiej)

V Liceum 1963

Aktorzy spektaklu ,,Treść gorejąca” Juliana Tuwima w auli V LO 1963 (fot. ze zbiorów prof. V LO Romy Szymańskiej)

W tym samym czasie poznańscy baptyści funkcjonowali w zastanej rzeczywistości. Pomimo trudności lokalowych, braku dostępu do głównej sali kaplicy, zbór kierowany przez Jana Pancewicza działał i rozwijał się.

Przed wejściem do kaplicy (fot. I Zbór Chrześcijan Baptystów w Poznaniu, Kronika)

Przed wejściem do kaplicy (fot. I Zbór Chrześcijan Baptystów w Poznaniu, Kronika)

Przed wejściem do kaplicy (fot. I Zbór Chrześcijan Baptystów w Poznaniu, Kronika)

Przed wejściem do kaplicy (fot. I Zbór Chrześcijan Baptystów w Poznaniu, Kronika)

Brak dostępu do baptysterium nie zatrzymał chrztów nowych członków. Co więcej, publiczne chrzty w rzece Warcie odbywały się głównie w ciepłą pogodę. Przyciągały więc odpoczywających wtedy nad rzeką Poznaniaków i były okazją do głoszenia Ewangelii o zbawieniu.

Chrzest w Warcie (fot. I Zbór Chrześcijan Baptystów w Poznaniu, Kronika)

Chrzest w Warcie (fot. I Zbór Chrześcijan Baptystów w Poznaniu, Kronika)

Chrzest w Warcie (fot. I Zbór Chrześcijan Baptystów w Poznaniu, Kronika)

Chrzest w Warcie (fot. I Zbór Chrześcijan Baptystów w Poznaniu, Kronika)

Jan Pancewicz poza regularną pracą zborową cały czas starał się o odzyskanie dostępu do kaplicy. Nabożeństwa w mieszkaniu, na 17 metrach kwadratowych były bardzo uciążliwe. W związku z tym szukał różnych rozwiązań. Jedno z nich pojawiło się gdy odkrył inny obiekt sakralny, który mógł by być przeznaczony na kaplicę baptystów. Przy okazji ewangelizacji w Poznaniu, na której obecny był prezes rady kościoła Andrzej Kircun, Jan Pancewicz wraz z bratem Kircun udali się do Wydziału do Spraw Wyznań składając wniosek o udostępnienie tego miejsca dla zboru baptystów.

W lutym 1963 w piśmie „Słowo Prawdy” Jan Pancewicz pisał: „Poznań. Śpieszę donieść naszym Czytelnikom, że przydzielono naszemu zborowi kaplicę, o którą staramy się od lat. Dzielnicowa Rada Narodowa Poznań-Grunwald uwzględniła naszą prośbę, przydzielając kaplicę w innym miejscu naszego miasta, o co kołaczę już kilkanaście lat. Wiosną mamy zamiar zabrać się do przeprowadzenia remontu i dostosowania kaplicy do naszych potrzeb. W imieniu zboru baptystów w Poznaniu serdecznie dziękujemy miejscowym władzom naszego miasta za uwzględnienie naszych potrzeb, a także wyrażamy gorące podziękowania Wojewódzkiemu Urzędowi do Spraw Wyznań za życzliwość i pomoc w uzyskaniu zastępczej kaplicy. Będę starał się informować naszych Czytelników na bieżąco o wykonywaniu bieżących prac. Wspominajcie o nas w swoich modlitwach.”

W ten sposób zbór uzyskał dostęp do wyszukanej i wskazanej Urzędowi przez Jana Pancewicza kaplicy szpitalnej przy ulicy Grunwaldzkiej 53. Pół roku trwały prace porządkowe wokół kaplicy oraz remont małej sali we wnętrzu. I chociaż główna sala była jeszcze przed remontem to 1 września 1963 w małej salce odbyło się nabożeństwo inauguracyjne.

W roku 1964 przypadał jubileusz 40-lecia pracy misyjnej Prezbitera Pancewicza, w tym 18-stu lat pracy w zborze w Poznaniu. Urodził się 21 kwietnia 1908 roku we wsi Płoska pod Brześciem. W czasie I wojny z rodzicami wyemigrował do Rosji. Podczas powrotu w 1918 roku został sierotą i trafił do gospodarza w Stęszewie gdzie pracował na roli. W 1921 roku pracował na poznańskim Górczynie. W 1922 roku wraca w rodzinne strony do Brześcia nad Bugiem gdzie trafia na nabożeństwo baptystów. Zaczyna uczęszczać na nabożeństwa. 13 lipca 1923 roku został ochrzczony w rzece Muchawiec przez Prezbitera Ł. Dziekuć-Maleja. Uzupełnia edukację, częściowo poprzez samokształcenie aby w 1927 roku rozpocząć naukę w Seminarium Teologicznym w Łodzi. Po jego ukończeniu zaczął samodzielną pracę misyjną. Przez wiele lat pracował na placówkach w całej Polsce aż w końcu w 1946 roku trafił do Poznania.

Mottem jego pracy był werset z 1 listu to Koryntian 9,16: „Bo jeśli Ewangelie opowiadam, nie ma czym się chlubić, gdyż ta powinność leży we mnie, ale biada mi, jeślibym Ewangelii nie opowiadał.”

Jan Pancewicz

Jan Pancewicz

W sierpniu 1964 roku, po osiemnastu latach pracy ewangelizacyjnej w Poznaniu, pozyskaniu nowej kaplicy dla zboru, opuszcza Poznań i wyjeżdża na stałe z rodziną do Kanady.

Zbór Poznański pracuje nieprzerwanie w kaplicy przy ulicy Grunwaldzkiej 53. Pastorami zboru są kolejno: 1.09.1964-1978 Stefan Rogaczewski, w latach 1978-1989 Stanisław Blank, w latach 1989-2002 pastor Piotr Zaremba, od października 2002 pastorem I Zboru był Grzegorz Wojno, obecnie Ireneusz Roethel.

Wracając do historii kaplicy przy ulicy Przemysłowej 48 należy na chwilę zatrzymać się w okresie lat 1989-2002. W czasie pracy pastora Piotra Zaremby zbór przy Grunwaldzkiej szybko się rozrastał. Z tego względu, w 1996 roku, część członków I Zboru postanowiła rozpocząć niezależną działalność jako II Zbór Chrześcijan Baptystów Koinonia pod kierownictwem pastora Piotra Ożany.

Pastor Piotr Ożana, tak jak poprzedni pastorzy Robert Drews i Jan Pancewicz, poszukiwał miejsca do spotkań nowej społeczności. Wrócił pomysł odzyskania kaplicy przy Przemysłowej. Budynek w dalszym ciągu wykorzystywany był przez różne instytucje. Na przykład w 1992 roku odbywała się w nim inauguracja pierwszego roku Prywatnego Liceum Kupieckiego WZHIU:

Fot. Andrzej Szozda, Fundacja Rozwoju Miasta Poznania, www.cyryl.poznan.pl

Fot. Andrzej Szozda, Fundacja Rozwoju Miasta Poznania, www.cyryl.poznan.pl

Fot. Andrzej Szozda, Fundacja Rozwoju Miasta Poznania, www.cyryl.poznan.pl

Fot. Andrzej Szozda, Fundacja Rozwoju Miasta Poznania, www.cyryl.poznan.pl

Budynki kaplicy były w tym czasie własnością Zakładu Naprawczego Taboru Kolejowego w Poznaniu. Jedyną opcją odzyskania kaplicy było odkupienie budynków od firmy. Rada nadzorcza skłaniała się do sprzedaży z prawem pierwokupu dla zboru baptystów. Jak pisał w jednym z listów pastor Ożana (10), zbiórka pieniędzy trwała 9 miesięcy. Rozesłano ok 1600 listów, publikowano artykuły w zagranicznych periodykach zborowych baptystów, angażowano stacje radiowe, docierano do USA, Kanady, Niemiec.

Czas płynął, rada nadzorcza ZNTK podchodziła wyrozumiale i przekładała w przyszłość kolejne terminy sprzedaży. Jednakże po wielu miesiącach i kolejnych niedotrzymanych terminach padł ten ostatni. 19 marca zbór został poinformowany, że ostateczny termin wpłaty środków to 31.03.1997. Po tym terminie, jeśli baptyści się nie zgłoszą, zostanie ogłoszony otwarty przetarg dla wszystkich chętnych na budynek.

Po wielu miesiącach zbiórek, ogłoszeń, listów udało się zebrać zaledwie 10% wymaganej kwoty. Nie było pieniędzy. Potrzeba było cudu, żeby w tydzień czasu zebrać pozostałą część środków. Ale czy Bóg nie jest Bogiem cudów?

W tym samym dniu, w którym pastor Ożana otrzymał informacje o nieprzekraczalnym terminie wpłaty, do Poznania przyjechał brat Rainer Zincke ze zboru charyzmatycznych chrześcijan baptystów z Niemiec. Jako, że wcześniej nawiązał internetowy kontakt z pastorem, przyjechał poznać zbór i jego wiernych. Po przybyciu dowiedział się o kłopotach ze środkami na zakup kaplicy. Jakby problemów nie było dość skradziono VW busa, którym właśnie przyjechał do Polski. Rainer okazał się człowiekiem wiary. Pomimo osobistych problemów z autem, w całości oddał się sprawie odzyskania kaplicy. W modlitwie pastor Ożana wraz z bratem Rainerem prosili Boga o „zamknięcie drzwi jeśli mają być zamknięte i otwarcie jeśli mają być otwarte”.

Kolejne wydarzenia były bożym cudem i bożą odpowiedzią. Brat Rainer uruchomił pierwszą stronę internetową zboru i poinformował o potrzebach zboru mnóstwo osób. Zaoferował pomoc w formie ofiary i pożyczki.

W tym samym czasie pastor I Zboru KChB w Poznaniu, Piotr Zaremba, będąc jednocześnie jednym z dyrektorów In Touch Mission International w Arizonie w USA, organizacji prowadzonej przez Billa Bathmana, wspierającej kościoły w Europie Wschodniej, organizował pomoc pienieżną w USA. Dzięki temu staraniu ITMI przekazał duże środki na wykup kaplicy w Poznaniu od kościoła Calvary Church w Grand Rapids w stanie Michigan w USA.

Wydarzały się cuda i potwierdzały proroctwa otrzymane przez jednego z braci I Zboru, który jeszcze przed utworzeniem społeczności Koinonia i przed próbami odzyskania kaplicy, otrzymał we śnie widzenie: grupa osób stojących w dużym kościele z dużymi oknami i balkonem. Czy wszystko miało się teraz wypełnić?

W końcu doszło do wymiany dokumentów pomiędzy radą zboru i ZNTK w celu sformalizowania transakcji i podpisania aktu notarialnego. W dokumentach pojawiło się stwierdzenie, że zbór zobowiązuje się do zapłaty podatku. W tym momencie od zebranej kwoty potrzeba było dodatkowych na opłacenie 22% VAT. Jakże ciężko było zebrać pieniądze do zapłaty, a teraz potrzeba nagle 22% więcej!

Zbór próbował negocjować aby to ZNTK było płatnikiem VAT, jednakże cena za kaplicę wynegocjowana prawie rok wcześniej była na tyle korzystna, a strata wartości pieniądza przez 9 miesięcy na tyle duża, że ZNTK nie godził się na kolejne ustępstwa. Na spotkaniu zboru i przedstawicieli ZNTK zapanował impas, jednak jedna z osób wykonała telefon do Urzędu Skarbowego, okazało się że podatek VAT od nieruchomości zostaje zniesiony od 1 kwietnia! Transakcja doszła do skutku.

Pastor Piotr Ożana wspominał w liście do zaprzyjaźnionego zboru: „Gdy mijały kolejne tygodnie i nie pojawiała się szansa na zdobycie pieniędzy, zastanawiałem się dlaczego Pan zwleka. Jedna z myśli, jaka nam przychodziła to ta ze być może to nie jest miejsce w którym Pan chce nas postawić. Lecz Pan wiedział, kiedy zostanie zniesiony podatek VAT! Dał nam pieniądze w tygodniu, w którym to się wydarzyło! Czy Bóg nie jest niesamowity? Chwalą Panu! Kochani! Dziękujemy za Wasze modlitwy!” (11)

Pierwsze nabożeństwo w kaplicy po jej odzyskaniu (fot. własna Koinonia)

Pierwsze nabożeństwo w kaplicy po jej odzyskaniu (fot. własna Koinonia)

Choć od czasu spłaty hipoteki przez Roberta Drewsa minęło 70 lat, to jednak trudno nie zauważyć analogii w tych dwóch przypadkach. W obu potrzeba było Bożego cudu, i choć wydawało się, że nic już nie można zrobić, po modlitwach przychodziła Boża odpowiedź i pomoc. W ten sposób kaplica została niejako kupiona przez baptystów dwa razy.

16 kwietnia 1997 roku II Zbór Chrześcijan Baptystów Koinonia stał się właścicielem kaplicy przy ulicy Przemysłowej 48a. Mała grupa wiernych wydzielona z I Zboru, spotykała się najpierw w godzinach popołudniowych w kaplicy przy Grunwaldzkiej 53, później w Domu Kultury. Od 1997 spotyka się co niedzielę w kaplicy przy Przemysłowej 48a. Liczba członków w czasie pracy pastora Ożany potroiła się osiągając 94 rejestrowanych członków. Na nabożeństwach spotykało się od 80 do 100 wiernych. W tygodniu funkcjonowało 6 grup domowych. Szkółka niedzielna prowadzona była dla 25 dzieci.

Pastor II Zboru Chrześcijan Baptystów Piotr Ożana, w trakcie studiów politechnicznych rozpoczął Baptystyczne Seminarium Teologiczne. W 1995 roku objął urząd pastora a w 1998 roku otrzymał nominację prezbiterską. Pochodził z domu polskich ewangelików ze Śląska Cieszyńskiego, w którym szukało się żywej relacji z Bogiem. Jak jednak podkreślał, pomimo wychowania w domu ewangelicznym, nawet w takim, w którym Słowo Boże jest na pierwszym miejscu, Bóg „wymaga od każdego, biblijnego nowego narodzenia, przemiany, światłości Pana, którą np. widział Saul w drodze do Damaszku”. (12) Już jako dziecko, w Dzięgielowie na Śląsku podczas ewangelizacji dla dzieci, oddał swoje życie Jezusowi. Jednakże jak później wspominał, w wieku 15 lat nabrał wątpliwości odnośnie swojej wiary. Kryzys spowodował szczere wyznanie przed Panem, w modlitwie na kolanach wyznał: „Boże, jeżeli istniejesz, dotknij się mojego życia, uratuj moją wiarę.” Był to moment jego nowego narodzenia, kiedy Bóg przyprowadził go do siebie, aby w pokorze przed Nim mógł powiedzieć, że „jestem zbawiony przez łaskę naszego Pana”. Piotr Ożana podkreślał jak ważna była ta osobista przemiana, nowe narodzenie: „…jak apostoł Paweł, choć wychowany w rodzinie religijnej, „faryzeuszów z faryzeuszy” mówił: to wszystko uznaję za śmiecie, bo najważniejsza jest łaska, którą Bóg mi objawił w Panu Jezusie.”

Piotr Ożana

Pastor Piotr Ożana

 

Fragment nabożeństwa prowadzonego w kaplicy przez pastora Piotra Ożanę, transmitowanego przez TVP:

Projekt historyczny prowadzony w zborze, dotyczący historii kaplicy, zaowocował współpracą z wieloma osobami i instytucjami. Jedną z takich szczególnych organizacji jest V Liceum im. Klaudyny Potockiej oraz jego Dyrekcja. Prace projektu zbiegły się w 2021 roku z 85 leciem V Liceum. W wyniku naszej współpracy postanowiono, że kaplica zboru Koinonia zostanie udostępniona i uroczystości 85 lecia odbędą się właśnie tutaj. 5 listopada 2021 roku w kaplicy odbyła się gala poświęcona obchodom 85 lecia Liceum, w której uczestniczyli przedstawiciele władz państwowych, samorządowch, oświatowych, goście, Dyrekcja liceum, nauczyciele, absolwenci, uczniowie oraz przedstawiciele zboru Koinonii.

85 Lat V LO

Przemawia dyr. V LO, Barbara Płotkowiak (fot. Waldemar Wylęgalski/Polska Press)

Pięknym nawiązaniem do historii kaplicy i historii szkoły w tym miejscu była część artystyczna obchodów. Jednym z elementów była bowiem, zaprezentowana przez uczniów V Liceum, współczesna wersja spektaklu „Treść gorejąca” Juliana Tuwima. Spektaklu, który miał swoją premierę również w kaplicy w 1963 roku.

Uczennice V Liceum w spektaklu „Treść gorejąca” (fot. Waldemar Wylęgalski/Polska Press)

14 maja 2022 roku wyniki pracy Projektu Historycznego zostały zaprezentowane podczas Poznańskiej Nocy Muzeów. Kaplica była otwarta wyjątkowo w sobotę i gościła uczestników wydarzenia. Mogli oni obejrzeć historyczne wnętrze, mini wystawę fotografii związanych z kaplicą oraz zapoznać się z historią kaplicy przedstawioną przez członków zespołu projektowego. Po prezentacji można było wysłuchać kilku utworów muzycznych. Osoby, które pojawiły się później, mogły dowiedzieć się szczegółów historii bezpośniednio od członków naszego zboru.

Ponad 120 lat głoszenia Ewangelii przez baptystów w Poznaniu przynosi owoc w postaci licznych nawróceń i wzrostu liczby wiernych. Zaczynając od pojedynczych osób i jednego zboru, jednej kaplicy na ulicy Przemysłowej, rozrósł się do dziewięciu oficjalnych wspólnot Kościoła Chrześcijan Baptystów w RP w samym Poznaniu. Ogólnie funkcjonuje 115 zborów kościoła chrześcijan baptystów w całej Polsce.

Kaplica jest otwarta w każdą niedzielę, w czasie nabożeństwa od 17:00.

 

 

 

Bibliografia

  1. Historia zborów baptystów w Polsce do 1939 roku, Krzysztof Bednarczyk, s. 128
  2. Aus meinem Leben, Robert Drews 1945
  3. Starania o utraconą kaplicę zboru kościoła chrześcijan baptystów w Poznaniu w latach 1945-1956, Krzysztof Brzechczyn, s. 201
  4. Zbór Baptystów w Poznaniu Historia, Piotr Ożana, 2017
  5. Historia zborów baptystów w Polsce do 1939 roku, Krzysztof Bednarczyk, s. 161
  6. Robert Kluttig, History of the German Baptists in Poland 1858-1945, Winnipeg / Canada 1973, s.349.
  7. Starania o utraconą kaplicę zboru kościoła chrześcijan baptystów w Poznaniu w latach 1945-1956, Krzysztof Brzechczyn, s. 202
  8. Historia starań Kościoła Baptystów w Poznaniu o prawa do baptystycznych obiektów sakralnych położonych przy ul. Przemysłowej 48, Piotr Zaremba
  9. Zbór Baptystów w Poznaniu Historia, Piotr Ożana, 2017
  10. List pastora Piotra Ożany do zaprzyjaźnionego zboru, 1997
  11. jw.
  12. Konferencja wspólnoty Apollos, osobiste świadectwo Piotra Ożany

 

Kontakt

Zapraszamy do kontaktu w sprawach związanych z historią kaplicy.

Nikodem Kempara  888 222 505

Gustaw Domagała   508 192 872

email: historia@przemyslowa48.pl